Jednym z podstawowych pytań, jakie zadają sobie osoby rozpoczynające naukę języka hiszpańskiego jest czy wybrać lekcje z Hiszpanem lub Latynosem czy z nauczycielem Polakiem? Krążą opinie, że przecież nie ma to jak native speaker. Tak zresztą ogłasza się wiele szkół językowych: U nas tylko native speakerzy. Ale czy faktycznie rodzimy użytkownik języka hiszpańskiego jest najlepszym rozwiązaniem i gwarancją sukcesu?
Native nie znaczy profesjonalista
Zasada i prawda numer jeden: wyrażenia native speaker i profesjonalny nauczyciel nie są synonimami. Oznacza to, że choć Hiszpanie i Latynosi niewątpliwie umieją doskonale porozumiewać się po hiszpańsku, niekoniecznie umieją tego nauczyć innych. Wielokrotnie słyszy się historie o tym, że lektorzy nativi przychodzą na lekcje nieprzygotowani i uważają, że wystarczy, jeżeli będą mówić po hiszpańsku do swoich uczniów. A nie wystarczy!!!
Nauka języka obcego to bardzo skomplikowany proces, często wymagający pracochłonnego przygotowania ze strony nauczyciela. Trzeba przemyśleć tematy i kolejność zajęć a także zadbać o odpowiednią sekwencję ćwiczeń i ilość powtórek. Samo mówienie nie wystarczy, należy pamiętać o rozwoju wszystkich kompetencji językowych swojego ucznia: umiejętności czytania, słuchania, pisania oraz mówienie (oczywiście, o ile kursant nie zażyczy sobie czegoś innego). No i obserwować jego sposób uczenia się, a następnie się do niego dostosowywać.
Nativi nie będą tego wszystkiego potrafili tylko dlatego, że są nativami. Albo się tego nauczyli i dbają o swój warsztat pracy, albo są doskonałymi native speakerami ale kiepskimi lektorami i nie warto na nich wydawać pieniędzy.
Ważne zalety polskiego nauczyciela
Spośród wielu zalet dobrego polskiego lektora języka hiszpańskiego zwróćcie uwagę na dwie następujące (dla mnie wielokrotnie kluczowe).
Po pierwsze, wasz polski nauczyciel też był kiedyś uczniem. To oznacza, że doskonale rozumie proces, w jakim uczestniczycie. On też, w swoim czasie, zmagał się z rozumieniem gramatyki czy zapamiętywaniem słownictwa. Prawdopodobnie ma na ten temat wiele przemyśleń i jest wam w stanie udzielić kilku cennych rad. Być może opracował nawet swoje własne, autorskie sposoby przyswajania języka i jest gotowy was w nie wtajemniczyć.
Ponadto, Polak, który uczył się hiszpańskiego wie bardzo dobrze na co inni uczący się Polacy powinni zwrócić uwagę. Niuanse gramatyczne i językowe, tzw. fałszywi przyjaciele (false friends), co da się przyrównać do naszego języka, a co jest zupełnie obce naszemu sposobowi myślenia. Są to bardzo przydatne informacje zwłaszcza dla rozpoczynających naukę lub będących na poziomie początkującym (A1-A2).
Po drugie – a jest to w ścisły sposób związane również z pierwszą, opisaną poprzednio zaletą – wasz Polski lektor może wam wyjaśnić niektóre kwestie po polsku. Tak, wiem, tak się nie powinno mówić, bo przecież na zajęciach języka obcego nie wolno używać polskiego. To zabronione, to bardzo be, herezja! Ale to nie tak.
Oczywiście, że na lekcjach hiszpańskiego trzeba przede wszystkich, głównie i jedynie (jeżeli to możliwe) używać español, ale ja pracuję już wiele lat i jedna z rzeczy, których się nauczyłam to, że warto czasami sięgnąć po język ojczysty i szybko i jasno wytłumaczyć coś, co tłumaczone po hiszpańsku – zwłaszcza w grupach początkujących – zabrałoby nam wiele czasu, zjadło mnóstwo nerwów i wielokrotnie doprowadziłoby do niepewności i poczucia frustracji u uczniów (Czy ja dobrze rozumiem? A jak nie? Jak zapytać o szczegóły?, etc.). W 5 minut tłumaczymy wszystko jasno i wyraźnie, rozwiewamy wątpliwości i… ¡a prácticar en español! Przez pozostałe 55 minut lekcji.
Ważne zalety native speakera
Mówi się, że jedną z najważniejszych zalet pracy z native speakerem jest to, że lekcje z nim od razu wymagają od ciebie posługiwania się językiem obcym. Jest to tzw. metoda zanurzenia: otaczasz się tylko i wyłącznie hiszpańskim i to ma cię skłonić do szybszego jego opanowania.
Ale, po pierwsze, żeby mieć metodę zanurzenia wcale nie potrzebujesz Hiszpana czy Latynosa. Wystarczy mieć po prostu nauczyciela, który będzie do ciebie przez cały czas (lub prawie cały, z wyjątkami opisanymi wcześniej) mówił po hiszpańsku i nie przyjmował do wiadomości twoich polskich odpowiedzi. Polacy, jeżeli mają dobrze opanowany język obcy, też to potrafią!
No a po drugie, nie ukrywajmy. Native speakerzy języka hiszpańskiego czasami też posługują się na zajęciach innymi językami, głównie angielskim. Tłumaczenie, że przecież to język obcy, więc jego obecność jest korzystna, nic tu nie tłumaczy. Każdy czasami potrzebuje wspólnego, zrozumiałego przez obydwie strony języka, żeby zajęcia nie stanęły w martwym punkcie.
To, co trudno nauczycielom Polakom odtworzyć, a co lektorzy hiszpańskojęzyczni oferują w 100% to niepowtarzalny, oryginalny akcent i sposób wymowy. Ale pamiętajmy, że i w ramach samego español tych akcentów jest tak wiele (każdy kraj ma inny, a nawet poszczególne regiony Hiszpanii), że nie jest to chyba najbardziej priorytetowa sprawa. Ważniejsze jest porządnie i poprawnie się uczyć.
Ale jest jedna, wielka zaleta hiszpańskich nauczycieli native speakerów, którą ja osobiście bardzo sobie cenię. To dostęp do bardzo aktualnego i kolokwialnego słownictwa oraz najświeższych informacji polityczno-kulturalnych. Jeżeli twój nauczyciel jest po prostu filologiem, który spędził w Hiszpanii 6 miesięcy podczas trzeciego roku studiów, prawdopodobnie nie zna na tyle kultury i lingwistycznych smaczków, żeby zajęcia z nim miały posmak świeżości, aktualności i życia. Co innego Hiszpan, który wyniósł z domu i z podwórka mnóstwo ciekawych wyrażeń i zwrotów, a do tego nieustannie jest w kontakcie ze swoją rodzimą kulturą (zna najnowsze trendy, filmy, hity i ploteczki). Jest to szczególnie ważne dla osób znających język hiszpański na co najmniej zaawansowanym poziomie oraz poszukujących wartościowych zajęć konwersacji.
A dzieci?
Z dziećmi generalnie zasada jest ta sama. Liczy się bardziej merytoryczne przygotowanie nauczyciela niż jego pochodzenie. Ważniejsze jest, żeby lektor znał możliwości i sposób nauki swoich uczniów i umiał się do niego dostosować (przygotować odpowiedniego typu gry i zabawy, umiejętnie podejść do tematu dyscypliny na zajęciach, umieć “dogadać się” z dziećmi etc.). Samo bycie nativem nie wystarcza, choć podobno bardzo dobrze jest przed dziećmi udawać native speakera nierozumiejącego języka polskiego. To bardziej mobilizuje je do nauki.
Ważne cechy dla ciebie
Jak widzisz, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to, który lektor jest absolutnie lepszy. Wszystkie opcje mają swoje plusy i minusy, a wiele zależy przede wszystkim od ciebie. Jakiego typu osobą i uczniem jesteś? Jak lubisz się uczyć? Czy stresuje cię, że czegoś do końca nie rozumiesz? Czy chciałbyś znać dokładne znaczenie większości słów? Czy wręcz przeciwnie, chcesz jak najszybciej po prostu mówić i uczyć się powtarzając za hiszpańskojęzycznym lektorem? Jaki jest twój poziom językowy? Czego szukasz: mówienia, gramatyki, kultury, wszystkiego po trochu?
Bez względu na to, jakich udzielisz sobie odpowiedzi na te pytania i jakiego nauczyciela wybierzesz, sprawdź go i wymagaj! Zwracaj uwagę na to, czy się przygotowuje do zajęć i jak uczy, powiedz mu/jej, czego potrzebujesz i co chciał(a)byś zmienić. Jeżeli to nie jest twój typ – albo jest to nieodpowiedzialny typ – szukaj dalej. Jeżeli nie w twojej dzielnicy lub mieście, to może przez Skype. Warto i ty jesteś tego wart(a)!
Polecam ci artykuły o nauce języka hiszpańskiego przez Skype:
- Lekcje hiszpańskiego przez Skype – rozwiązanie na twoją miarę
- Lekcje hiszpańskiego przez Skype – czy to wypali?
Zapisz