Doña Ñ

with Brak komentarzy

 

Hiszpanie są bardzo dumni ze swojej litery ñ, bo wierzą, że nie używa jej żaden inny, oprócz hiszpańskiego, język na świecie. Czy naprawdę tak jest? No i skąd w ogóle wzięła się doña Ñ?

Do czego służy ñ?

Z fonetycznego punktu widzenia ñ jest tzw. spółgłoską nosową podniebienną. To oznacza, że kiedy ją wypowiadamy, wydychane przez nas powietrze przechodzi nosem, a tylna część naszego języka dotyka podniebienia. Spróbujcie czytając głośno: Un español ñoño soñó en otoño un sueño sobre una piña. I jak? Zgadza się?
W słownikach ñ oznaczona się symbolem [ɲ]. Co ciekawe w języku polskim też mamy taką spółgłoskę. Jest nią oczywiście ń. Kto by pomyślał, że tak wiele mamy wspólnego!

 

Na co komu ñ?
Słowa w języku keczua z użyciem ñ

Okazuje się, że łacina nie miała dźwięku [ɲ], a co za tym idzie, nie miała też litery, znaku graficznego, który by ten dźwięk symbolizował. W miarę jak rodziły się i rozwijały poszczególne języki romańskie (czyli wywodzące się z łaciny, jak francuski, hiszpański czy włoski), praktycznie każdy z nich “wypracował sobie” taką nosową spółgłoskę w mowie. To znaczy ludzie mówili z nosowym n.
W średniowieczu, kiedy zaczęto spisywać pierwsze teksty we wspomnianych językach romańskich, pojawił się problem, jak zapisać dźwięk [ɲ] skoro w łacinie nie było odpowiedniej litery. Oczywiście każdy język wypracował sobie własną metodę; we francuskim i włoskim np. użyto dwóch liter: gn.
Hiszpańscy skrybowie (mnisi przepisujący księgi i teksty) też wpadli na ten pomysł i część z nich używała “dwuznaku” “gn”. Inni z kolei zapisywali dźwięk [ɲ] jako “ni” lub podwójne n – “nn”, które z czasem, celem zaoszczędzenia czasu i papieru zaczęto skracać do ñ.
Kiedy w XIII wieku hiszpański król Alfons X Mądry (Alfonso X El Sabio) postanowił przeprowadzić reformę ortograficzną i ujednolicić kastylijski, dał pierwszeństwo zapisowi w formie nowo powstałęj litery ñ. Taką też wersję umieścił Antonio de Nebrija w swojej gramatyce, pierwszym tego typu opracowaniu języka hiszpańskiego (rok 1492).
Od tamtej pory ñ i hiszpański sa nierozłączną parą, choć ciekawostką jest, że Real Academia Española (Hiszpańska Akademia Królewska, oficjalna państwowa instytucja odpowiedzialna za normalizację hiszpańskiego) włączyła ją do słowników dopiero w 1803 roku.

 

Ñ w innych językach

Doña Ñ nie istnieje tylko w języku hiszpańskim, ale w wielu innych językach, jak galicyjski, asturyjski, zapotecki, guarani, keczua, ajmara, mapudungun, a nawet filipiński język tagalo (i wiele innych). Oczywiście wszystkie one mają coś wspólnego: były w kontakcie z językiem hiszpańskim albo z hiszpańskimi kolonistami, którzy jako pierwsi pokusili się o systematyzację i spisanie tych języków. W naturalny sposób zaadaptowali oni ñ na rzecz tubylczych dźwięków. Z tego punktu widzenia, choć ñ nie jest tylko hiszpańską literą, na pewno jest hiszpańskiego pochodzenia.
Ponadto zapis w postaci ñ znajdziemy też w takich językach jak bretoński, wotski, wolof czy krymskotatarski (pisany w alfabecie “łacińskim”).

 

Marca España
Logo Instytutu Cervantes w kształcie litery ñ

Wspomniane języki są mało znane a ich zasięg terytorialny nie może się równać zasięgowi języka hiszpańskiego. Nic więc dziwnego, że identyfikujemy ñ głównie z kastyliskim. A dla Hiszpanów (i w pewnej mierze także latynosów) eñe jest czystym i żywym symbolem. Wiele szkół językowych obiera ją sobie za logo, na czele z hiszpańskim Instytutem Cervantesa. Są czasopisma kulturalne Ñ oraz eñe (oczywiście kultura hiszpańska), restauracje z kuchnią hiszpańską i południowoamerykańską oznaczone tą literką (w wersji ñ lub eñe), sklepy ñ sprzedające wyroby produkcji hiszpańskiej, a także coroczny festiwal eñe poświęcony literaturze (choć pod podobnym hasłem odbył się też festiwal hiszpańskiej muzyki). Kto pragnie podkreślić związek tego, co robi z językiem lub kulturą Hiszpanii często sięga do ikony ñ.

 

A na deser…

Dwie ciekawostki “informatyczne”:
1. W 1991 roku doszło do ostrego napięcia na linii Hiszpaniia – Unia Europejska, ponieważ wspólnota postanowiła zakazać produkcji klawiatur z oddzielnym klawiszem dla litery Ñ. Klawiatury miały być standardowe, takie same w całej Europie, a więc przedstawiać tylko wspólne, łacińskie litery. Hiszpania żywo zaprotestowała i odwołała się to Traktatu z Maastricht – wyjątki natury kulturalnej – aby odwołać planowany zakaz.
2. Od kilku lat w niektórych krajach hiszpańskojęzycznych (Chile, Argentyna, Hiszpania) można rejestrować domeny zawierające literę ñ (np. elmontañés.es). Coż z tego skoro najwięksi dostawcy technologii pozostają w rękach anglojęzycznych, więc i tak trudno nam będzie otrzymać maila np. od kogoś kto ma sktrzynkę na gmailu (gmail nie rozpoznałby np. adresu contacto@elmontañés.es, uznałby go za błędny)? Pod tym względem ani Google ani większość internetu nie rozpoznają i nie doceniają panny Ñ.

 

Korzystałam z bbc.com i Wikipedii.

 

Zapisz