Czy znacie już Dolores Redondo Meira i jej powieści? Jeżeli nie, to szybko przeczytajcie ten artykuł i spieszcie się kupić albo wypożyczyć jej książki. Oczywiście najlepiej po hiszpańsku 🙂
Dolores
Dolores Redondo Meira urodziła się w 1969r. w San Sebastián. Warto jednak wspomnieć, że choć ona sama określa się jako donostiarra (osoba mieszkająca i pochodząca z Donostia, czyli San Sabastián w wersji euskera), to zarówno jej rodzice jak i dziadkowie byli Galicyjczykami, którzy wyemigrowali do Euskadi. Tata był rzadko obecnym w domu marynarzem, babcia opowiadała jej o czarownicach i mitologicznych stworach (z mitologii Galicji i Kraju Basków) “jakby to były fakty a nie opowieści”, a mama i dziadek byli zapalonymi czytelnikami, którzy wprowadzili pisarkę w świat literatury.
Dolores początkowo chciała studiować prawo, ale porzuciła studia na Uniwersytecie Deusto, wróciła do San Sebastián, skończyła gastronomię i nawet otworzyła własną restaurację. Ale “między garami rozmyślała o zbrodniach” i pisaniu, które było jej wielką pasją od dzieciństwa. Przyznaje się do pisania bajek dla dzieci i opowiadań od 14 roku życia. W końcu, po tym jak po raz drugi wyszła za mąż, przeniosła się wraz z mężem najpierw na północ Nawarry, a potem do Cintruénigo, miasteczka położonego w dolinie rzeki Ebro (La Ribera), gdzie mieszka od 2006 roku.
Pierwszą powieść, zatytułowaną Los privilegios del ángel (“Przywileje anioła”) wydała w 2009 roku, ale publikacja przeszła bez echa. Jednocześnie już tworzyła – w głowie, na papierze, informując się i badając – swoje największe hity: cykl “Dolina Baztán” (Trilogía del Baztán) oraz powieść Dam Ci to wszystko (Todo esto te daré), która w Polsce premierę miała ledwo kilka miesięcy temu (maj 2018).
Trilogía del Baztán
Wydana w Polsce (Wyd. Czarna Owca) jako cykl “Dolina Baztán” Trilogía del Baztán składa się z trzech powieści: Niewidzialny strażnik (El guardián invisible), Świadectwo kości (Legado en los huesos) oraz Ofiara dla burzy (Ofrenda a la tormenta). Bohaterką trylogii jest Amaia Salazar, oficer śledczy autonomicznej policji Nawarry, która w pierwszym tomie serii zostaje skierowana do Elizondo, leżącego w dolinie rzeki Baztán małego miasteczka na północy wspólnoty, celem zbadania serii zbrodni popełnionych na nastolatkach i młodych dziewczynach. Przełożony wybiera właśnie ją, ponieważ Amaia sama pochodzi z Elizondo i znajomość terenu, ludzi i lokalnej mentalności ma jej pomóc w ujęciu sprawcy. Ale dla niej powrót do rodzinnego miasta jest dużym wyzwaniem, bo jej osobista historia, a zwłaszcza dzieciństwo, kryją w sobie wiele tajemnic i mroku, o których pani detektyw wolałaby zapomnieć.
Brzmi jak początek mocnego thrillera i tak właśnie jest! Pomimo tego, że pierwszy seryjny morderca zostaje powstrzymany, sprawa zatacza coraz szersze kręgi a Amaia Salazar odkrywa kolejne szokujące zbrodnie i tajemnice, także te, które bezpośrednio dotyczą jej i jej rodziny. Zaczynając serię nawet nie sposób sobie wyobrazić, gdzie ani jak cała historia zakończy się i rozwiąże, ale – wierzcie – ciekawość porwie was i będzie was pchała przez kolejne strony z niedozwoloną wręcz prędkością.
Ale Trilogía del Baztán to nie tylko dobrze przemyślany wątek i wartka akcja. W tych powieściach ciekawa jest przede wszystkim sama bohaterka, która od samego początku miała być zaprzeczeniem typowych dla czarnych kryminałów postaci. “Nie jest rozwiedziona, nie jest alkoholiczką. (…) Ma męża, marzy o dziecku. (…) Chciałam pokazać, że istnieją zwykli, normalni policjanci. (…) Bardziej interesują mnie zwykłe osoby postawione w niezwykłych, ekstremalnych sytuacjach, niż niezwykli ludzie w codzienności.”
Ponadto akcja powieści rozgrywa się niemalże w całości na północy Nawarry, w Elizondo i okolicach (plus Pampeluna, stolica regionu, i krótkie wypady do Kraju Basków, Aragonii, La Rioja itp.). W trakcie śledztwa niezwykle ważne okazują się lokalne tradycje i wierzenia (mitologia Basków). I to, co bez dwóch zdań udało się Dolores, to przedstawić w swoim dziele w niezwykle atrakcyjny – uwodzicielski wręcz – sposób obraz tych ziem, tamtych ludzi, ich sposobu bycia i myślenia. Jeżeli chcecie poznać naturalne piękno północy Hiszpanii i przybliżyć się do jej folkloru, sięgnijcie po cykl “Dolina Baztán” Dolores Redondo Meira. A potem ruszcie w drogę; jest już cała masa tras szlakiem trylogii.
Seria z doliny Baztán już w chwili wydanie jej w Hiszpanii stała się fenomenem. Pierwszą powieść opublikowano 15 stycznia 2013 roku we wszystkich czterech językach urzędowych jednocześnie (kastylijski, baskijski, kataloński i galicyjski, co rzadko się zdarza). 13 wydawnictw zagranicznych od razu kupiło prawa do jej tłumaczenia, a Stieg Larsson, producent serii Millenium, nabył prawa do jej ekranizacji. Pierwszy film, Niewidzialny strażnik, trafił do hiszpańskich kin 3 marca 2017 roku (ale według mnie wersja filmowa nie umywa się do książki), kolejne produkcje przewidywane są na 5 grudnia 2019 (Świadectwo kości) oraz 3 kwietnia 2020 roku (Ofiara dla burzy). Na dzień dzisiejszy sprzedano już ponad milion egzemplarzy trylogii, a liczba wydań zagranicznych przebiła trzydziestkę!
La cara norte del corazón
Choć nie jest to chronologicznie poprawne, nie wypada nie wspomnieć w tym właśnie momencie o najnowszej, wydanej w 2019 roku, powieści pisarki La cara norte del corazón (polski przekład pod tytułem Kształt serca wydało rok później Wyd. Mova). Stanowi ona tzw. prequel trylogii, a więc przedstawia wydarzenia wcześniejsze do tych opisanych w cyklu Doliny Baztanu. Przenosi czytelnika do roku 2005, kiedy to początkująca inspektor Amaia Salazar bierze udział w kursie FBI w Stanach Zjednoczonych. Teoretyczne wykłady szybko stają się rzeczywistym śledztwem, a młoda policjantka zdobywa doświadczenie pod pieczą… Aloisiusa Dupree, który wielokrotnie pojawia się na stronach trylogii Baztanu jako tajemniczy przyjaciel i mentor bohaterki.
Choć stylem, a przede wszystkim otoczeniem, powieść bardzo różni się od poprzednich trzech opowieści o Amaii, jest to zdecydowanie lektura obowiązkowa dla wszystkich tych, którzy złapali bakcyla nawaryjskiej policjantki. Dolores Redondo od początku obiecywała, że powróci do postaci Amaii Salazar. “Mam jeszcze mnóstwo historii do opowiedzenia”, mówiła. I Kształtem serca spełniła swe obietnice 🙂
Todo esto te daré
Zanim powstał cykl “Dolina Baztán” Dolores Redondo spędziła ponad 5 lat na badaniu, czytaniu i zdobywaniu informacji (inspiracją była autentyczna zbrodnia, która miała miejsce w Nawarze w latach 70. XX wieku). Jednocześnie jednak układała w głowie, a potem przelewała na papier inną historię.
Manuel jest popularnym pisarzem. Pewnego dnia do drzwi jego domu puka para agentów Guardia Civil (hiszpańska formacja, która w niektórych miejscach i obszarach pełni funkcje policji) i informuje go o śmierci w wypadku samochodowym jego męża, Álvaro. Problem tylko w tym, że wypadek miał miejsce w Galicji, podczas gdy – według wiedzy Manuela – Álvaro miał przebywać w tym czasie w Barcelonie. Tragiczne zdarzenie sprawia, że Manuel zacznie odkrywać nowe prawdy o życiu swojego zmarłego małżonka. A także o jego śmierci. Bo oto na scenie pojawia się antypatyczny na pierwszy rzut oka i niemalże homofobicznie nastawiony porucznik Nogueira, który zasieje w pisarzu ziarno podejrzenia, że śmierć Álvaro wcale nie była wypadkiem.
A więc znowu kryminał, tajemnice… oraz folklor i lokalne tradycje. Bo tym razem akcja powieści rozgrywa się praktycznie całościowo w Galicji (obszar tzw. Ribeira Sacra) i pisarka stara się odzwierciedlić przyrodę, zwyczaje i mentalność tej części Hiszpanii. Niektórzy ostro ją za ten obraz skrytykowali, dopatrując się braków i błędów geograficznych a także wypaczonego spojrzenia na Galicyjczyków. Ale trzeba przyznać, że tak, jak w przypadku “Doliny Baztán” prezentacja krainy będącej scenerią historii i zamieszkującej ją ludności jest niezwykle udana i wciągająca, i odkrywa przed czytelnikiem nieznane my zakątki Hiszpanii.
Sama Redondo uważa, że Dam Ci to wszystko jest nie tylko mrocznym kryminałem, ale przede wszystkim obrazem tego, jak chciwość uzależnia i niszczy człowieka (do chciwości właśnie nawiązuje tytuł powieści, będący jednocześnie cytatem biblijnym z Ewangelii wg św Mateusza: 4,9). Inni mówią o wątku kłamstwa i zdrady, żałoby i przezwyciężenia straty oraz miłości małżeńskiej. A dla mnie jest to dodatkowo niezwykle ciekawa i momentami prześmieszna historia niecodziennej przyjaźni pomiędzy homoseksualnym inteligentem, zaściankowym policjantem i katolickim duchownym. Dostrzegacie tę mieszankę? Emocje gwarantowane!
Nie dziwi, że w roku 2016 powieść zdobyła prestiżową nagrodę literacką Premio Planeta, a w roku 2017 była najczęściej kupowaną i czytaną książką w Hiszpanii.
Moim zdaniem
Jeżeli lubisz powieści noir, jeżeli chcesz dowiedzieć się czegoś nowego o Hiszpanii, jej geografii, ludziach i kulturze, i jeżeli chcesz być na bieżąco ze współczesną literaturą, sięgnij po książki Dolores Redondo Meira. “Nie możesz rozczarować czytelnika. (…) Ślady i podpowiedzi muszą się pojawiać w ciągu trwania powieści. Nie możesz opowiadać czytelnikowi bujd i na końcu jeszcze unikać odpowiedzi. Musisz mu powiedzieć prawdę i ta prawda musi mu doskonale pasować [do przebiegu powieści].” I u Dolores tak właśnie jest!
Pisząc artykuł przeczytałam i wysłuchałam ponad 30 różnych artykułów i wywiadów z pisarką. M.in. w El País, El mundo, Zendalibros, Diario de Navarra, El Periódico, EiTB, RTVE, Lecturalia oraz Todoliteratura.com.
Jeżeli artykuł zainteresował cię i chciał(a)byś przeczytać powieści Dolores Redondo, a nie wiesz, gdzie je zdobyć, polecam ci artykuł o bibliotece Instytutu Cervantesa.
Jeżeli chcesz poćwiczyć hiszpański i zapoznać się bliżej z autorką, zapraszam do lektury kompilacji kilku wywiadów z pisarką.